środa, 6 października 2010

Moje wrażenia z MTS 2010 - Windows Phone 7 na żywo i nie tylko

MTS to z pewnością wydarzenie, w którym warto uczestniczyć. Spiszę dziś na świeżo po powrocie wrażenia, jakie wyniosłem z 2 ostatnich dni.

Zacznę od … stoiska ATE Windows Phone, które współdzieliłem z Danielem Dudkiem. Komunikacja z różnymi ludźmi daje nieraz cenne doświadczenie, jak dane zagadnienie, produkt, technologia jest postrzegana przez innych. Ze swojej strony starałem się udzielać jak najbardziej dokładnych informacji, sprzedając zainteresowanym szczegóły z zakresu samych technologii czy możliwości narzędzi. 

W tym momencie, pozwólcie, że napiszę o największej atrakcji – jak dla mnie – czyli aparatach z WP7  (były jeszcze modelki tańczące przy XBOX-ach, ale piszę tutaj w kontekście technicznym –:). Przeglądając na blogach pierwsze wpisy o MTS 2010 wyłapałem, że ktoś nie był usatysfakcjonowany, bo …  nie zobaczył nawet Windows Phone. Zupełnie nie mogę się z tym zgodzić. Faktycznie w pierwszym dniu do obiadu aparatów jeszcze nie było, ale wystarczyło odwiedzić nasze stoisko we wtorek później czy w środę … Ci, którzy nas wtedy odwiedzili mieli okazję mieć w ręku prototypowy model Samsunga czy LG!  Na żywym urządzeniu można było się  przekonać, jak prezentuje się nowoczesny interfejs użytkownika zwany Metro, widoki typu Panorama czy Pivot,  jakich aplikacji możemy spodziewać się w systemie …

DSC00038 DSC00039

Aby nie popaść w rutynę w przerwach, co jakiś czas zmieniałem kolor themy systemowej, przypinałem i odpinałem skróty tile na ekranie startowym, wchodziłem do różnych aplikacji. 

DSC00040 DSC00041

Oprócz przekazywania na stoisku już posiadanej wiedzy, dowiedziałem się kilku interesujących rzeczy.

Aby wgrać własne aplikacje na pokazywane prototypowe aparaty, należy użyć specjalną wersję klienta Zune Software. Nie wystarczy ta powszechnie dostępna, która poinformuje o brakujących sterownikach.

Producenci telefonów starają się wykorzystywać większe możliwości, jakie mają w stosunku do “zwykłych” developerów piszących aplikacje w Silverlight i XNA.  Wzbogacają swoje telefony o dodatkowe aplikacje, które mogą zaskoczyć końcowego użytkownika i sprawić mu jeszcze większy fun przy korzystaniu ze sprzętu. Nie oznacza to, że “zwykli” developerzy nie mają pola do popisu, np. tworzone przez nich gry mogą być bardzo realistyczne. Jak zawsze liczy się też pomysł. Prezentowane prototypy z pewnością nie stanowią ostatniego słowa w już i tak bardzo dobrej responsywności. Z dużym optymizmem patrzę w przyszłość tego systemu.

Windows Phone 7 a sprawa polska. Zgodnie z oficjalną dokumentacją nie nastawiałem się na polską lokalizację, tak więc rozczarowania nie przeżyłem. Póki co, są wskazania, że może nie być dedykowanego na nasz kraj sklepu. To czy wystartuje w późniejszym okresie (tzn. za kilka miesięcy) w dużej mierze będzie to zależało od globalnej sprzedaży. Ale nawet w takiej sytuacji nie popadałbym w pesymizm. Z pewnością będzie można sprawić, że aplikacje pozyska się z innych lokalizacji. Wielu powinien zadowolić fakt posiadania luksusowej “atrakcji turystycznej” z ciekawymi aplikacjami i wysoce realistycznymi grami, mogącej pełnić funkcje najzwyklejszego telefonu, używanego na co dzień. Zresztą nie tylko komunikacja czy rozrywka, wystarczy tu wspomnieć o mobilnym pakiecie MS Office, w tym ładnie działającej synchronizacji z Exchange.

To nie wszystko, to tylko wycinek z MTS, i tak dość skrócony. A społeczność i interesujące rozmowy, nowe znajomości czy spotkanie ludzi z innych miast, imprezy formalne mniej? Na MTS sporo się dzieje, tak więc z pewnością jest to dobrze spędzony czas.

Brak komentarzy: